Właśnie wróciłam z pracy.
Chciałabym się pochwalić jak moja praca jest zaawansowana, a tu ... jak widać kilka krzyżyków przybyło. Cieszę się z tych kilku krzyżyków i już mam plan na kolejne kilka.
Chyba zajmę się ramką, a potem dopiero kawami.
Przeprasza, że tak się ociągam w pracach i prowadzeniu bloga, ale czas i chęci czasem brak. Obiecuję, że nadrobię zaległości.
Pozdrawiam i życzę miłego, i ciepłego tygodnia.
Nie stresuj się, powolutku, krzyżyk do krzyżyka i będzie kawka. Ale ja też tak mam, chciałabym więcej i więcej czasu na krzyżykowania, a tu tyle ważnych spraw do załatwienia i tyle codziennych obowiązków... Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńja teraz robię ramkę przy każdej kawce, chociaż muszę uzupełniać tylko jeden kolor:D pomalutku powolutku i skończysz i ramkę i kawki:D
OdpowiedzUsuńja robię podobnie jak haftytiny- ramka wraz z kolejną kawką... muszę przyznać, że ramka jest dla mnie największa męczarnią... mam wrażenie, że strasznie mozolnie mi idzie :)
OdpowiedzUsuńZ ramkami tak bywa, że nudno się je wyszywa, bo to samo i to samo i końca nie widać :)
OdpowiedzUsuńAle dobrze ci idzie :))
Małymi kroczkami do przodu :)
OdpowiedzUsuńA z tym czasem Cię bardzo rozumiem.