Słoiczek tusalowy na dzień 25.11 wygląda kolorowo i myślę, że do grudnia zapełni się całkiem.
Śniegu brak, ale świątecznego bałwanka znalazłam podczas porządków. Szkoda, że mieszkanie nie sprząta się samo... :) wtedy bym cały czas wyszywała :)
Pracuję teraz intensywnie nad wymianą "choinka pod choinkę".
Tak to już jest że mieszkania same się nie sprzątają. Słoiczek i mikołaj piękny, aż świątecznie się zrobiło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIle masz niteczek w tym słoiczku! Brawo! :) A na sprzątanie można przymknąć oko, skoro o haftowaniu mowa :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie dlaczego nie ma krasnoludków :) co by nas wyręczyły w niektórych uciążliwych pracach :) poświecił by się wtedy człowiek tylko pasji :) Ilość nitek imponująca.
OdpowiedzUsuń